niedziela, 25 kwietnia 2010

Powinniście słuchać więcej country


Tak mi się przypomniało.

W dzisiejszym "Kąciku pseudo-yntelygenta" pokażemy jak chwalić się znajomością literatury z krajów egzotycznych. Przykładem będzie Depeche Mode, Serhija Żadana. Prosto z dzikiej Ukrainy.

Na wstępie należy wyjaśnić, któż to taki ten Żadan. "Serż Żadan? Hmm... Jakby go określić? Najtrafniej go zdefiniować jako mieszankę Wieniedikta Jerofiejewa, Huntera Thompsona oraz Charlesa Bukowskiego, podlaną punkowym sosem i z przyczepioną ukraińską mordą." Po czym wymieniamy tytuły innych jego książek (Anarchy in UKR, Hymn demokratycznej młodzieży, Big Mac). Mimochodem wspominamy, że jego książki publikuje wydawnictwo "Czarne", należące do Andrzeja Stasiuka i jego żony, Moniki Sznajderman. Tonem znawcy polecamy zebranym wszystkie książki tej oficyny.

Potem przechodzimy do sedna. "Depeche Mode jest książką po części autobiograficzną, opisuje kilka dni ze studenckich lat pisarza i jego znajomych. Akcja powieści to ciąg absurdalnych, pijacko-narkotykowych wojaży. Bohaterowie włóczą się po Charkowie i okolicach, chlejąc i ćpając na potęgę. Ścierają się z milicją, kradną popiersie Mołotowa, rozprawiają o teorii permanentnego pochuizmu, cały czas próbując odnaleźć zaginionego kumpla. W książce wręcz roi się od wyjątkowych, pełnokrwistych postaci m. in: Sobaka Pawłow, antysemita, który nienawidzi swoich rodziców - Żydów, amerykański kaznodzieja Johson-i-Johnson i puszczająca się z każdym córka generała - Marusia. Z zespołem Depeche Mode książka nie ma wiele wspólnego - ot, tyle, że w pewnym momencie uspawani bohaterowie słuchają audycji radiowej, w której prezentowana jest dosyć frywolna wersja historii kapeli. Niemniej jest to całkiem długi moment i jedna z lepszych scen w powieści."

Później kilka słów o stylu. "Depeche Mode to szybki, mocny drink literacki. Samogon z samogonem - wstrząśnięty, niezmieszany. Tej książki się nie czyta, tylko połyka jednym haustem. Kopie natychmiast. Język Żadana jest kokieteryjnie prostacki. Jest mocny, rubaszny okraszony soczystymi wulgaryzmami. Opisuje pijackie przygody, tak jak każdy z nas by chciał by jego wódczane eskapady wyglądały. Pisane przez niego bełkotliwe, acz smakowite dialogi wywołują raz po raz trudne do opanowania wybuchy śmiechu."

"Jednak przez opary alkoholowe i dym marihuanowy przebija się gorzki obraz młodzieży ukraińskiej początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia - czasów transformacji i rodzącego się nieśmiało kapitalizmu. Depeche Mode mimo pozornej niefrasobliwości, to opowieść pełna brudu, przemocy, braku perspektyw i ogólnej beznadziei."
Powyższe zdania koniecznie należy podkreślić, na wypadek, gdyby publiczność miała odnieść (jakże mylne) wrażenie, że Depeche Mode taka sobie wesoła książka o młodocianych menelach.

Na finiszu przytaczamy kilka zgrabnych cytatów:

"Wowę i Wołodię nie za bardzo lubiliśmy, ale tolerowaliśmy ich, studiowali historię i jak większość prymusów z historii, współpracowali z KGB; KGB, myślę, mocno ucierpiało przez obecność w swoich szeregach dwóch daunów - Wowy i Wołodii, ale układ jest układ, inaczej po co trzymaliby ich na etacie."

"I jak oni grali! Jak bogowie! Czyli prawie nie kaszanili."

"Jeszcze do dziś irlandzcy fanatycy futbolu, idąc na sportowe areny i kibicując swoim ulubieńcom, zgodnie wyśpiewują:
Święty Dave'ie, wypierdol tych przeklętych katolików! "

Opowiadając o Depeche Mode należy delikatnie sugerować, że podobne przeżycia nie są nam obce - dzięki temu dodamy trochę mrocznego kolorytu do naszego imidżu chłodnego intelektualisty i w towarzystwie staniemy się równie atrakcyjni jak jednooki Gruzin w smokingu.


Nawiązując do tytułu notki - dwóch generałów Konfederacji, którzy po bitwie pod Gettysburgiem zdecydowali się porzucić karierę wojskową na rzecz grania country. Mrocznego, gotyckiego, szatańskiego country. Ladies and gentlemen - Those Poor Bastards - "Swallowed by sin".


P. S. Od jakieś czasu moje przygody można śledzić na Twitterze. W sensie tam, u góry strony, po prawej.

2 komentarze:

  1. Zainteresiłeś mnie tym koleżką, dorzucam tutaj jeszcze Wywiad z wyborczej - http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3441175.html

    OdpowiedzUsuń