czwartek, 14 lipca 2011

23, 33, 42, 44 i 93

W poniedziałek raczyłem skończyć dwadzieścia trzy lata. Jest to liczba znamienna. Z kilku powodów:

I. 23 jest najbardziej magiczną liczbą we wszechświecie. Nikt nie wie dlaczego, ale tak po prostu jest.
II. Całkiem zgrabny półmetek do wieku chrystusowego
III. To również przekroczenie połowy drogi do niemniej mesjanistycznego wieku lat czterdziestu i czterech
IV. Pozostało okrągłe siedemdziesiąt lat do thelemicznej dziewięćdziesiątki trójki.


Z tejże okazji, Wielicka Wytwórnia Win i Mniej Szlachetnych Alkoholi (WWWiMSA) wypuściła specjalny trunek.
Wino to smakuje jak... bukiet, ten... ma... posmak...
Jest w porządku. Tak. Zacne. Raczej.
Do nabycia w dobrych sklepach.

I jeszcze piosenka ilustrująca: Current 93 - Crowleymass Unveiled.


Przypominam, że koncert już 4 sierpnia. Będę, oczywiście.